Wspomnienia pracowników szkoły (2003)

WYWIADY  Z  PRACOWNIKAMI  ZESPOŁU  SZKÓŁ  ROLNICZYCH 

Wywiady przeprowadziły Katarzyna Kochajkiewicz (na zdjęciu po prawej) i Anna Szulewska, (na zdjęciu po lewej) uczennice kl. 2M1 Gimnazjum nr 1 w Nysie 


Wywiad z Olgą Gorączko, nauczycielką historii pracującą razem z W. Pawlik 

Wanda Pawlik była osobą bardzo ciepłą, delikatną, wrażliwą, ale i zamkniętą w sobie. Miała dar pisania i mówienia. Lubiła spokój i ciszę. Jako polonistka była cudowna, młodzież ją uwielbiała. Wszystkich uczniów traktowała na równi, nikogo nie wywyższała. Miała specyficzny sposób nauczania. Polegał on na tym żeby "bardziej mówić niż odpytywać". Opowiadała różne lektury i uczniowie czasem nie czytali lektur, gdyż woleli posłuchać jak Ona opowiada. Na jej lekcjach młodzież prawie w ogóle się nie wypowiadała. Książki pani Wandy Pawlik nie będą ciekawe dla wszystkich. Dla naszego rocznika są to książki na tle historycznym. Nie miała wrogów. Była osobą lubianą i cenioną. 


Wywiad z Barbarą Hetnał (wnuczką pisarza Lucjana Rydla) i koleżanką po fachu Wandy Pawlik 

Pani Wanda Pawlik była kobietą drobną, szczupłą, subtelną, inteligentną, spokojną i stanowczą. Na jej lekcjach było cicho, spokojnie, nikt nie podnosił głosu. Miała bardzo dobre kontakty z księżmi.

Na wycieczce okazało się, że jest osobą bezpośrednią i naturalną. Pani Hetnał była wraz z Panią Wanda na wycieczce w Czechach. Podczas tej wycieczki Pani Barbara zauważyła, że Pani Wanda jest osobą religijną. Pani Wanda chłonęła inność w tych Czechach, tzn. oglądała różne występy na rynku, patrzyła jak ludzie żyją, co robią i czym się zajmują. 


Wywiad z Edwardem Skirzewskim, przyjacielem i nauczycielem ekonomii pracującym z Wandą Pawlik.

Opinia pana Skirzewskiego o Wandzie Pawlik była prawie identyczna, jak opinie innych osób, z którymi przeprowadziłyśmy rozmowę o sławnej pisarce: Wanda Pawlik była życzliwa i bardzo uprzejma, uczyła języka polskiego. Uczniowie kochali ją za specyficzny sposób nauczania; akceptowali taką, jaką była. W Zespole Szkół Rolniczych pracowała 30 lat: od 1953 do 1983. Uwielbiała uczniów, była uczciwa i wyrozumiała wobec nich. Traktowała ich jak rodzinę, zaś oni zwierzali się jej z własnych problemów, kłopotów. Zawsze potrafiła nakierować na dobrą drogę, dobrze doradzić i wspierać w każdej sytuacji. Wanda Pawlik napisała kilka powieści, niektóre nie zostały jeszcze wydane.

Pan Skirzewski opowiada pewne wydarzenie. "Pewnego razu Wanda pojechała na wycieczkę do Krakowa. Wszyscy zwiedzali, chodzili po mieście… a ona zamówiła kawę, usiadła na murku, oglądała zabytki i marzyła […]". Miała piękną duszę i była naprawdę cudowną osobą.

 Wanda Pawlik to wspaniała kobieta, piękna i subtelna. Skromna, gustowna, inteligentna, miała własne zdanie. Można było na nią liczyć w każdej sytuacji... Hmm... na pewno nigdy Jej nie zapomnę… - opowiada Pan Skirzewski. 


Wywiad z Ireną Bednarek abiturientką Technikum Rolniczego
Wydziału Zaocznego w latach 1975-1980
 

Co Pani sądzi o Wandzie Pawlik jako kobiecie i nauczycielu?
Była miłą i skromną osobą, wspaniałym nauczycielem. To sympatyczna, cicha i bardzo ciepła osoba. Uczyła nas polskiego. Lekcje powadziła ciekawie. Miała w tym zakresie ogromną wiedzę. Każdemu służyła pomocą. Praktycznie nikt nie miał z nas kłopotów z tym przedmiotem. Prowadząc lekcje nigdy nie korzystała z żadnych pomocy tylko sama od siebie potrafiła przekazać wiele. Jeśli ktoś miał problemy z wymową, ponieważ słuchacze byli z różnych okolic np. Ślązacy, to prowadziła dodatkowe zajęcia, żeby pomóc potrzebującym. W ogóle można było na niej polegać. Nikogo nie pozostawiła bez pomocy. Lekcje prowadziła bardzo ciekawie. Można było jej słuchać godzinami. Wydawała się typem samotnika. Ogólnie bardzo była lubiana przez nas wszystkich.