Nurt egzotyczny w jej powieściach

w pawlik 1973Lata siedemdziesiąte XX wieku to czas fascynacji Wandy Pawlik egzotyką, wymuszoną w zasadzie brakiem zainteresowania ze strony wydawców jej projektami (częściowo zrealizowanymi) związanymi z historią Nysy od XIII do XX wieku.

Drugi nurt w twórczości pisarki to wyraz tęsknoty za wielką przygodą, za nieznanym, za egzotyką. I tu pytanie: skąd nyska pisarka, która odwiedziła tylko kilka ościennych krajów (socjalistycznych), posiadła wiedzę na temat realiów życia w dalekich egzotycznych krajach? Choć pisarka tworzyła swe dzieła w Nysie, to miała od lat namiastkę tej egzotyki, a to dzięki bliskiej znajomości z werbistami – misjonarzami ze Zgromadzenia Słowa Bożego. Księża misjonarze prowadzili parafię, w której pisarka mieszkała od lat, a szkoła, w której pracowała, ma siedzibę w dawnym klasztorze werbistów. Dodatkowo w 1966 r. Departament Oświaty Rolniczej skierował do nyskiego Zespołu Szkół Rolniczych uczniów przybyłych z Afganistanu, Cypru i Omanu. Przez pięć lat uczyli się oni w Technikum Weterynaryjnym, które w owych latach było jednym z lepszych w kraju. Cudzoziemscy uczniowie w szkole, częste osobiste kontakty z misjonarzami i misjonarkami przyjeżdżającymi do Nysy i listy z misji wzbogaciły jej wyobraźnię i pozwoliły na literackie odtworzenie wydarzeń rozgrywających się tak daleko od Polski – w krajach, w których nigdy nie była. A pamiętajmy, że wtedy nie było Internetu i tysięcy kanałów telewizyjnych!

obrazek przedstawia
Jeden z oo. werbistów na misji w Afryce ok. 1970 r.

Spod jej pióra wyszło kilka powieści opowiadających o dalekich krajach: „Ciąg dalszy pisze Kofi”, „Dziwny świat Tahunii Sasaki”, „Decyzja” i „Pług i kindżał”. W oparciu o listy misjonarzy powstała książka „Ciąg dalszy pisze Kofi”. Wiele pomogły mi tutaj zapiski o. Roberta Kolka, który pochodzi z Prudnika, a pracuje w Yendi w Ghanie. Druga książka z tego cyklu „Dziwny świat Tahunl Sasakl” bardzo wiele zawdzięcza o. Józefowi Glince z Surabal na Jawie.Pług i kindżał” natomiast oparty jest o materiały i pamiętniki uczniów z Afganistanu, którzy studiowali w Polsce.

W 1973 r. Wanda napisała: Te trzy książki stanowią dla mnie osobiście trylogię o współczesnym świecie. Chodziło mi w nich o uchwycenie problemu unifikacji dzisiejszego świata, w którym kolor skóry i wyznanie coraz rzadziej stanowią linię podziału ludzi na „lepszych” i „gorszych”.

Co prawda akcja tych powieści toczy się daleko od Polski, ale w gruncie rzeczy pisarka opisuje świat, z którym obcowała. W trzech pierwszych powieściach opisuje życie w polskich misjach prowadzonych przez werbistów (Afryka, Indonezja, Ameryka Południowa). Natomiast w losach Gariba (z powieści „Pług i kindżał”) można doszukać się losów któregoś z piętnastu młodych Afgańczyków uczących się w nyskim technikum weterynaryjnym. Książki te łączy, oprócz egzotycznych opisów krajobrazów, penetracja tego samego zagadnienia – problemu pokonywania trudności, pracy na rzecz innych, samozaparcia.

Egzotyka w moich książkach ma charakter metaforyczny. Ale nie mogę przecież wyzbyć się realiów życia danego kraju, jego kultury, warunków topograficznych. Nie byłam na żadnym z tych kontynentów, ale w swej pracy oparłam się na materiałach autentycznych, listach pisanych do mnie i moich znajomych przez ludzi, których los zagnał w tamte strony. Największym uznaniem dla mojej wyobraźni okazała się opinia ambasadora Polski w Ghanie, któremu maszynopis „Ciąg dalszy pisze Kofi” przedłożono do zaopiniowania. Stwierdził on, że to, co napisałam, jest wiernym odbiciem stosunków panujących w tym kraju.pegaz m